poniedziałek, 29 czerwca 2009

Lantern zip dress





sukienka/dress KDK London
sandały/sandals Jennifer
torebka/bag Zara

Foto by Ar:*

Znowu na czarno, ale co ja zrobię, że tak lubię ten kolor?! Wczoraj odebrałam tę sukienkę ze skracania i nie mogłam się doczekać, kiedy ją założę. Czerń ożywiłam jedyną torebką "w kolorze" jaką posiadam, dlatego nie bijcie, że znowu ta sama, ciężko mi się z nią rozstawać ;).
Fotograf nie miał dzisiaj czasu na plener, dlatego jest balkon, ale nie o tło w tym wszystkim chodzi, prawda? :)

piątek, 26 czerwca 2009

Going under ...





marynarka/jacket Bershka
spódnica/skirt Atmosphere
top Cubus
torba/bag Zara
naszyjnik/necless H&M
sandały/sandals New Look



Jutro mam egzamin dyplomowy, a zamiast siedzieć grzecznie w domu i uczyć się wybrałam się na krótką włóczęgę po Krakowie - staczam się! Ale wypada się dotlenić, prawda? :) Obiecałam sobie, że jeszcze raz wszystko powtórzę, dlatego oddalam się w kierunku notatek, a Wam zostawiam efekty włóczęgi ;)

P.S. Muszę zakupić marynarkę w innym kolorze, bo przyznam bez bicia, że ostatnio to moje ulubione okrycie wierzchnie, a mam tylko tę jedną.

wtorek, 23 czerwca 2009

InterAuto







kurtka skórzana/leather jacker Miss Selfridge
t-shirt H&M
rurki/skinny jeans Zara
buty/shoes New Look
torebka/bag Zara

Foto by Ar :*

Czekając, aż wymienią mi nakładki w samochodzie wyciągnęłam mojego fotografa w plener przy salonie . Uroczy, wiem, niczym lepszym nie dysponują ;).

Jestem z moją ulubioną ostatnio torebką, no może drugą ulubioną, bo pierwszą jednak pozostaje niebieska Zara na łańcuszkach. Swoją premierę miała bluzka z H&M, z metalowymi kuleczkami, wspominałam, że lubuję się w tym motywie :).

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Dreams come true ...







Sukienka/dress H&M Trend
Kurtka/jacket Zara
Torebka/bag Galeria Centrum
Czółenka/shoes New Look
Bransoletka/bracelet H&M

Foto by Ar :*

Pamiętam, jak w wieku może 10 lat zobaczyłam u koleżanki jeansową katanę, którą dostała od ciotki z Kanady. W momencie zachorowałam na "to cudo" (swoją drogą wcześnie dopadły mnie zapędy zakupoholiczki). Jedynym miejscem w moim rodzinnym mieście, gdzie można było nabyć coś na kształt katany był plac targowy. Z trudem wybłagałam Mamę, żeby puściła mnie z koleżankami po moje marzenie. Jakież było jej zaskoczenie, kiedy wróciłam z ciemno granatową kataną, za dużą o bagatela 3 rozmiary. To było najmniej ważne. Miałam swoją upragnioną katanę...co prawda, z wielkim balonem na plecach i z podwiniętymi 5 razy rękawami. Czyż nie jest łatwo zaspokoić marzenie modowe dziecka?!

Swoją ukochaną katanę porzuciłam po jakimś czasie, pewnie dość krótkim i do tej pory nie nosiłam tego typu okrycia wierzchniego. Marzenie modowe starszego dziecka jest nieco trudniej zaspokoić. Nie obeszło się bez przygód podczas kupna tejże ramoneski z Zary. W skrócie, pomyliłam godziny otwarcia sklepu i od 9 sterczałam godzinę w deszczu pod Plazą, tylko po to, żeby dowiedzieć się, że kurtki nie ma! Wróciwszy do domu wpadłam na geniusz zatelefonowania do Krakowskiej (choć asortyment sprzed 3 ostatnich dni znałam na pamięć i wiedziałam, że została tylko jednak Lka) i jakaż była moja radość, kiedy okazało się, że znalazła się i Ska! Z chorym pęcherzem (tak, jestem zakupoholiczką) udałam się po kurtkę i oto marzenie starszego dziecka zostało spełnione.

P.S. Wiem, że balkon jest równie "atrakcyjny", co lamperia, niestety Kraków wciąż tonie w deszczu.

niedziela, 21 czerwca 2009

Not on your life!








spódnica/skirt Bershka
marynarka/jacket Bershka
t-shirt Atmosphere
torebka/bag Zara
gladiatorki/gladiator heel's no name

Miało być w plenerze, pogoda nie dopisała, jest na klatce schodowej, a jakże:). Zabierałam się za tego bloga od kilku miesięcy i kiedy zamiast uczyć się do egzaminu dyplomowego (każde zajęcie jest lepsze) postanowiłam rozpocząć działalność bloggerską, pozostało mi uwiecznić pierwszy outfit na tle lamperii.

Jeszcze jakiś rok temu z trudem przychodziła mi myśl o założeniu jeansowej spódnicy. Nie wyobrażałam sobie jej zastosowania do mojego codziennego ubioru i w zasadzie, aż do momentu, kiedy w Bershce zobaczyłam tą! Ostatnio prześladują mnie metalowe nity na ubraniach. -shirty, paski, sukienki - kupiłabym wszystko z tym motywem. Zakładki, metalowe kuleczki i Nati :) (całusy dla Ciebie) ostatecznie przekonały mnie do tej spódnicy. Nie warto zapierać się "nigdy w życiu", bo przecież "nigdy nic nie wiadomo"...jak z jeansową spódnicą.