![](http://img200.imageshack.us/img200/9944/dsc06684l.jpg)
![](http://img43.imageshack.us/img43/9730/dsc06680bso.jpg)
![](http://img43.imageshack.us/img43/1969/dsc06686s.jpg)
![](http://img186.imageshack.us/img186/6556/dsc06685.jpg)
spódnica/skirt Bershka
marynarka/jacket Bershka
t-shirt Atmosphere
torebka/bag Zara
gladiatorki/gladiator heel's no name
Miało być w plenerze, pogoda nie dopisała, jest na klatce schodowej, a jakże:). Zabierałam się za tego bloga od kilku miesięcy i kiedy zamiast uczyć się do egzaminu dyplomowego (każde zajęcie jest lepsze) postanowiłam rozpocząć działalność bloggerską, pozostało mi uwiecznić pierwszy outfit na tle lamperii.
Jeszcze jakiś rok temu z trudem przychodziła mi myśl o założeniu jeansowej spódnicy. Nie wyobrażałam sobie jej zastosowania do mojego codziennego ubioru i w zasadzie, aż do momentu, kiedy w Bershce zobaczyłam tą! Ostatnio prześladują mnie metalowe nity na ubraniach. -shirty, paski, sukienki - kupiłabym wszystko z tym motywem. Zakładki, metalowe kuleczki i Nati :) (całusy dla Ciebie) ostatecznie przekonały mnie do tej spódnicy. Nie warto zapierać się "nigdy w życiu", bo przecież "nigdy nic nie wiadomo"...jak z jeansową spódnicą.