wtorek, 24 stycznia 2012

Gotowa na zimę





kożuch Pinko


Gotowa na zimę...której wciąż nie doświadczyliśmy w pełni, a przynajmniej w rejonie mojego miejsca zamieszkania. Jakiś czas temu wypatrzyłam na wystawie Pinko sztuczny kożuch. Wzdychałam do niego dobrych kilka miesięcy, aż w końcu znalazł się w moim posiadaniu dzięki miłemu darczyńcy ;). Tak ciepłego okrycia wierzchniego nie miałam nigdy. Mam nadzieję, że posłuży mi na lata. Fason jest uniwersalny, kożuch można nosić na kilka sposobów. Naprawdę jestem z niego ogromnie zadowolona. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałyście się nad zakupem kożucha, to polecam powrócić do pomysłu, zwłaszcza w okresie przecen!